gdzie jeszcze nie wyrzucają z pracy? - Norwegia - s3

Pomimo swojej ułomności czasem z sensem coś napiszesz.
No nie czepiajmy się już składni.

Pojmijcie jeden z drugim
że przy takich kosztach produkcji rozwój przemysłu jest bez szans.

Teraz w przemyśle robi coraz mniej ludzi a coraz więcej automatów. Brat z 15 lat wstecz się zatrudnił w NL w fabryce metalowej i robiło 150 pracowników na niezbyt młodej technologi w postaci lini produkcyjneh zakupionej za grosze gdzieś w byłej Jugosławi. Ale jak go 15 lat póżniej zredukowali to ludzi zostało 20 licząc z biurem, a fabryka miała już praktycznie same maszyny automatyczne i tzw. roboty. Przy czym produkcja wzrosła 3 krotnie w porównaniu do starej lini. Ale Norwegi nie pomogą nawet automaty bo ważna jest jeszcze lokalizacja firmy tj. wśród licznych wokół odbiorców i blisko wielkich portów. Te warunki nie za bardzo zachodzą w Norwegi.

wam się przemysł to z przędzalnia w Łodzi kojarzy
i dymarka w Stalowej Woli
norki mieli pieniądze i w tej chwili to u nich mogła się znajdować siedziba firmy Samsung, tylko inaczej zwanej
tu mogła być robiona pamięć do kompów, chipy, telefony i tv
mieli za co kupić mózgi z całego świata, a nie wycieczki do Hiszpanii baranim pastuchom fundować
teraz niestety za późno
a i to Korea i Japonia ma większość stoczni na świecie
a czego norkom brakowało, aby mieć stocznie
pewnie fiordów

no widzisz jaki glupi narod
ale przynajmniej ham erykancy nie wprowadza demokracji

teraz to juz Jakubie bez znaczenia
pakuj rebionki i Halynu i do Polszy